poniedziałek, 14 października 2019

Słoik Wdzięczności na Dzień Nauczyciela

Dziś Dzień Edukacji Narodowej.

I choć obiliśmy się w tym roku o niewygody strajku nauczycieli, choć społeczeństwo było podzielone na tych wspierających i tych rugających, choć są za a nawet przeciw, co więcej... choć wisi nad Polską widmo strajku włoskiego... nic to! Patrzę na ten dzień jako okazję do tego, by uszanować ludzi. Ludzi, którym przez pięć dni w tygodniu na nieco ponad osiem godzin powierzam mój najcenniejszy skarb: moje dzieci.

Jest wiele sposobów na to, by okazywać wdzięczność. Niektórym przychodzi to łatwo. Mają słowo 'dziękuję' zawsze na końcu języka. Zauważają drobiazgi, które inni wnoszą do ich życia. Innym zawsze coś się nie podoba, co też uzewnętrzniają. Sztuką jednak jest być wdzięcznym nawet jeśli nie wszystko idzie po naszej myśli. Sztuką jest niepoddanie się myśli: "ja bym zrobiła to lepiej", "co ona wyprawia?", "że też moje dziecko trafiło do grupy tej baby!". Nawet jeśli nauczyciel nie jest ideałem - a zapewniam Cię, że nie jest... podobnie jak Ty i ja - zacznij celowo wyłuskiwać z jego zachowania coś co jest warte uwagi i wdzięczności, pochwal go, podziękuj. Ot prosty przykład: tydzień temu Leon z klasą był na swojej pierwszej szkolnej wycieczce. Wrócił zadowolony, opowiadał co ciekawego zobaczył i czego się nauczył. Nie zastanawiając się długo w zeszycie kontaktowym napisałam do Wychowawczyni dwa zdania: "Dziękujemy za zorganizowanie wycieczki szkolnej. Leon wrócił bardzo zadowolony." Czasem tak niewiele potrzeba...

W tym roku z okazji Dnia Nauczyciela pokusiłam się o zdublowanie mojego autorskiego pomysłu, który trzy lata temu sprawił przyjemność Paniom z przedszkola Leona. Tym razem wyszłam z tą samą propozycją w grupie Lei. Rodzice przyklasnęli i wspólnymi siłami udało nam się zrealizować tajny projekt pt. SŁOIK WDZIĘCZNOŚCI.

Instrukcja jest prosta:

1. Rozglądasz się w piwnicy czy innej spiżarni za słoikami.
2. Tunning'ujesz je wg swojego gustu; u mnie:
- dekielki pomalowane czarną farba w spray'u
- etykiety zaprojektowane przez męża
- sznurki dekoracyjne
3. Prosisz rodziców z grupy/klasy, by wraz z dziećmi uzupełnili karteczki ze zdaniem:
Pani np. Wiesiu, dziękuję za... 
4. Wrzucasz karteczki do słoików.
5. W Dniu Nauczyciela fatygujesz się na pół godziny z pracy, wpadasz do sali, robisz małe zamieszanie, zachęcasz dzieci do przytulasów i podziękowań po czym wręczasz Słoiki niczego się niespodziewającym Paniom.




Co jakiś czas wracam pamięcią do rozmowy z przedszkolną Wychowawczynią Leona, która jeszcze długo po otrzymaniu Słoika mówiła mi, że zajmuje on specjalne miejsce w jej domu, a odwiedzający goście zwykle pytają cóż to takiego. Wracam też pamięcią do jasnego komunikatu, który dały nam Panie, że najlepszymi prezentami nie są zwyczajowe kwiatki czy czekoladki, ale coś własnoręcznego co dzieci dadzą im od serca albo po prostu szczere dobre słowo. Patrzę więc na to dzisiejsze święto jako kolejną okazję. Okazję do tego, by w subtelny sposób uczyć moje dzieciaki szacunku i wdzięczności względem drugiego człowieka. Wychowanie to przecież w dużej mierze przykład idący z góry. Jeśli ja szanuję innych moje dzieci też będą to robić.