wtorek, 10 marca 2020

Panowie! Dobrze, że jesteście




Minęły dwa dni od Dnia Kobiet. Internety zalewane były wiadomościami i artykułami o silnych niewiastach. Prezentowano sylwetki kobiet mających wpływ na ludzkość. Skrzynki mailowe pękały w szwach od weekendowych promocji kosmetyków, sukienek i butów. Na skwerach i rogach ulic ustawiali się sprzedawcy z naręczami tulipanów. I tak niedziela upłynęła pod znakiem płci pięknej. W poniedziałek wszystko wróciło do tzw. normy. Poniedziałek płynnie przeszedł we wtorek, a norma została. Brak rozwodzenia się nad mężczyznami, bo i data światowo niespójna. U jednych 10 marca, u innych 19 listopada, a gdzie indziej jeszcze 23 lutego. Nieśmiałe facebookowe pojedyncze życzenia dla panów mienią się niczym wobec tsunami sprzed dwóch dni. Zatem dziś oficjalnie i głośno chcę powiedzieć:

PANOWIE! DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE!

Piszę to do:
- męża osobistego, który z uporem domaga się szczególnej uwagi w to święto
- syna pierworodnego, który dopytuje o sprawiedliwość prezentową
- ojca rodzonego, który od lat jest dla nas wsparciem
- braci moich młodszych dzięki którym mam ciekawe wspomnienia z dzieciństwa
- pastora, który ma ojcowskie serce
- przyjaciół płci przeciwnej, którzy niosą bezinteresowną pomoc i tworzą radosną codzienność
- mężów moich przyjaciółek dzięki którym nasze spotkania są wartościowe i radosne
- szwagrów, zięciów, teściów, kuzynów, wujków i innych stryjków dzięki którym istnieje rodzina
- współpracowników bez których przygotowywane przeze mnie oferty byłyby tylko treścią w Excelu itd. itd.

Dobrze, że jesteście!