Spytała: - Czy tu przebijają Państwo uszy?
Kosmetyczka potwierdziła i poinformowała o cenie. Przez chwilę przeszło mi przez myśl, że może babcia chce przyprowadzić wnuczkę i sprezentować jej przekłuwanie uszu np. z okazji dobrych ocen na półrocze. Moja dorobiona w głowie na prędce teoria została jednak szybko zweryfikowana...
Starsza pani kontynuowała bowiem:
- A to trzeba się wcześniej zapisać czy robi to pani na poczekaniu?
Kosmetyczka uśmiechnęła się odpowiadając:
- Proszę usiąść i poczekać, jeszcze 10 minut i będę wolna.
Starsza pani rozsiadła się więc na kanapie w poczekalni i oddała się lekturze babskich magazynów.
Po chwili usłyszałam nad sobą szept kosmetyczki: - To się będzie działo!:)
Uśmiechnęłam się mimowolnie. Żeby nie było! Nie pomyślałam sobie:
- Co za głupie pomysły! Żeby stara babka uszy przekłuwała!
Bynajmniej. Pomyślałam:
- Ale sweet! 70 lat i kobietce wciąż chce się coś zmieniać w sobie!
Drobne zmiany w wyglądzie; podróże w miejsca o których się marzyło; dania, których nigdy się nie jadło; rozmowy których się nie przeprowadziło; relacje których się nie naprawiło; praca, której się nie zmieniło... Nie ma złego czasu. Każde działanie jest lepsze niż bierność i ciągłe narzekanie. Czasem warto zrobić coś dla siebie. Coś co zmieni naszą codzienność, coś co zwyczajnie sprawi nam przyjemność.
Czego ta historia mnie nauczyła? Nigdy nie jest za późno! Czego może nauczyć Ciebie?
I like it :D ;)
OdpowiedzUsuńCzyta się ten wpis z lekkim uśmiechem :)Witaj w gronie blogerów:) Na pewno będę tu zaglądać!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kaja! :-) Cieszę się, że będziesz zaglądać. Obyś jak najczęściej uśmiechała się czytając moje wypociny :-)
UsuńTo może i ja sobie przekłuję :)
OdpowiedzUsuńJa również będę zaglądała,ponieważ to o czym piszesz jest zachęcające, fajnie się to czyta,czekam z niecierpliwością na następny wpis :).Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie,będę zaglądać :) Ola
OdpowiedzUsuń