piątek, 1 stycznia 2016

Hello 2016!

Jest! Nowy, świeżutki, pełen nadziei na kolejne, piękne dni! Nowy Rok! Miałam taką małą refleksję, że dopiero co świętowaliśmy przejście z 1999 na 2000 rok. Nowe milenium, dreszczyk emocji, co to będzie? A tu raptem połowa życia mi minęła i mamy 2016...

Wiem, że będzie szczęśliwy! Jeśli tylko kontynuowane będzie to czego dane mi było doświadczać w minionych 365 dniach: pokój, miłość, przyjaźń, macierzyństwo i wiele innych satysfakcjonujących rzeczy.



Wszystko to na co nie mam wpływu i tak się zapewne wydarzy.
Zatem pragnę pokory, by umieć to przyjmować.

Cała reszta, na którą jednak mam wpływ, niech będzie opatrzona mądrością i umiejętnością kształtowania rzeczywistości tak, by u końca rozpoczynającego się właśnie roku, móc znów spojrzeć za siebie i lekko się uśmiechnąć.

Zatem posiłkując się grafiką od My Pink Plum próbuję stworzyć sensowną listę postanowień noworocznych.

Przeczytałam ostatnio pewną złotą radę:

"Wybieraj swoje noworoczne postanowienia tak, żeby były źródłem satysfakcji, a nie frustracji."

Rozważam cele osobiste, ale też zachęcam mojego męża, by w tych dniach razem usiąść i określić rzeczy do których dążyć będziemy w tym roku jako rodzina, jako małżeństwo. Gama jest szeroka. Od zakupu blendera, przez wizytę w Londynie u przyjaciół, aż po jeszcze więcej inwestycji w 'high-quality-time' z naszymi dziećmi.

Jak to jest u Was? Określacie cele? Poddajecie się modzie na chudnięcie, bieganie, rzucenie nałogu, przeczytanie połowy biblioteki etc.? Czy weryfikujecie poziom ich realizacji pod koniec roku?

Jedno czego chcę Wam życzyć to po prostu... satysfakcjonującego życia w tym naszym nowym 2016 roku!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. Miłego dnia!
Thank You for Your comment. Have a nice day!