Oj... a ja nawet Wam nie złożyłam życzeń świątecznych... Ale to chyba dobrze o mnie świadczy, że nie siedziałam na blogu tylko oddawałam się budowaniu relacji rodzinno - przyjacielskich w te Święta, prawda? :) Nie zrobiłam też zdjęć minimalistycznie, aczkolwiek bardzo w moim guście, opakowanych prezentów, które ucieszyły kilka bliskich mi osób. Nie zrobiłam do tej pory zdjęcia choinki, lepionych przez męża uszek czy smażonej w środku nocy ryby. Nawet na świątecznym spacerze zdjęć nie zrobiliśmy. Tym razem po prostu cieszyliśmy się leniwie sobą, tylko jedną chwilę poświęcając na zrobienie pamiątkowej fotografii. Bo to w końcu pierwsze Święta we czwórkę!
Dziękuję Maszko! Tak, to codzienność powinna być piękna, a dodatkowe, wyjątkowe momenty niech tylko ubogacają każdy kolejny piękny dzień. Tobie również tego życzę!
OdpowiedzUsuńjedno zdjęcie, ale mówiące wszystko...
OdpowiedzUsuńu nas odwrotnie, te święta chcieliśmy mocno uchwycić w kadry i zapamietac na długo ...
Rzeczywiście, chyba wszystko to co najważniejsze da się wyczytać z tego zdjęcia:)
UsuńCieszę się, że macie co zapamiętywać. A chwile powrotu po latach do tych wspomnień zamkniętych w zdjęciach będą na pewno wspaniałe!
Satysfakcjonującego Nowego Roku!